FUNDAMENTY
Taka mała rzecz, a cieszy ;-)... dziś byl bardzo dłuuuuuuuuugi dzień. Koparka zamówiona do kopania fundamentów miala opoźnienie i zaczęła pracę o 10:30. Ale Pan dał z siebie wszystko, pięknie, równiutko wykopał i wziął bardzo malo kaski;-) W sumie kopał do 14:30, także trochę to mu zajęło...
Po 15-tej przyjechała betoniarka - w sumie 3 duze i jedna z pompą i zaczęlo sie lanie:) W sumie weszlo 29 kubików. Fundament pięknie zalany i teraz czekamy aż wyschnie. Mam tylko nadzieję, że na podmurówkę nam funduszy wystarczy;)
Teraz spokojnie możemy sie wybrać na weekend w Bieszczady, coby troche odpocząć:)
zapraszam do galerii - napstrykałam sie dziś jak głupia:))) To z wrażenia...;p
powoli sie zaczyna...
i coraz głębiej...
układanie zbrojenia
no i zalewanie...